Archiwum 24 listopada 2010


lis 24 2010 Dzień w którym pękło niebo
Komentarze (0)

 Dziś pierwszy dzień w którym znów zaczynam pisać coś, nie pisałem nigdzie od kilku lat może to dlatego że nie ma już we mnie, w moim krwiobiegu miejsca na dni w których pęka niebo. To były dni mentalnej rozpusty i totalnego zatracenia w paranoi otaczającej mnie i tych co byli obok mnie, przyjaciół którzy tak samo jak ja powędrowali gdzieś za daleko. Jedni z nich się zatrzymali, inni wrócili lub co gorsza poszli dalej...Ja się wróciłem, a potem poszedłem dalej ale w całkiem innym kierunku, bez balastu ale z piętnem które pozostanie we mnie do końca.

emapat_cubed   
lis 24 2010 dzień pierwszy
Komentarze (0)

Dziś pierwszy dzień w którym znów zaczynam pisać coś, nie pisałem nigdzie od kilku lat może to dlatego że nie ma już we mnie, w moim krwiobiegu miejsca na dni w których pęka niebo. To były dni mentalnej rozpusty i totalnego zatracenia w paranoi otaczającej mnie i tych co byli obok mnie, przyjaciół którzy tak samo jak ja powędrowali gdzieś za daleko. Jedni z nich się zatrzymali, inni wrócili lub co gorsza poszli dalej...Ja się wróciłem, a potem poszedłem dalej ale w całkiem innym kierunku, bez balastu ale z piętnem które pozostanie we mnie do końca.

emapat_cubed